czwartek, 18 czerwca 2009

Nagłośnienie koncertów i imprez

Wyobraźcie sobie świat bez mikorfonów, wzmacniaczy dźwięku i głośników. Świat w którym na scenia trzeba nieźle krzyczeć, aby ktoś nas usłyszał. Prawda, że to nie byłoby to samo gdyby koncertu nie dało się zagrać pod gołym niebem tylko w zamkniętej auli specjalnie zaprojektowanej dla odpowiedniej akustyki dźwięku. Tak. To niebyłoby to samo bez odpowiedniego nagłośnienia i oświetlenia wydarzeń artystycznych tak, aby drżały serca, a ducha wyepłniała ekstaza. Festiwale, imprezy i koncerty gdzie musielibyśmy wsuchiwać się w każde słowo wokalisty i dźwięk gitary czy perkusji nie stanowiłyby tak wielkiego przeżycia jak teraz. Kiedy nasza scena może zabłysnąć tysiącem świateł, a z głośników wydobywać się będą setki decybeli.

Nagłośnienie sprawia, że każdy dźwięk dociera do wielu tysięcy odbiorców z taką siłą, z jaką powinien. Żadna impreza, choćby najmniejsza, nie odbędzie się bez odpowiedniego sprzętu, za pomocą którego to, co ma być rozpowszechnione, z całą pewnością rozpowszechnione zostanie. Dzięki możliwościom dzisiejszego świata nie musimy wykorzystywać patentów starożytnych Greków, które tak czy siak nie były na tyle funkcjonalne, co teraźniejsze. Więc organizujmy koncerty, ogromne masowe imprezy i nie martwmy się o odbiór? Nagłośnienie wyśle miliony decybeli, które zawędrują do każdego zakamarka nawet największej Sali.


Jesteście w stanie wyobrazić sobie życie, w którym brak muzyki? O ile mniej interesujący byłby film bez odpowiedniego motywu muzycznego w tle, jak szalenie karykaturalnie wyglądaliby tancerze wykonujący fantazyjne figury, ot tak, bez akompaniamentu.

Nie potraficie? No właśnie.

To jedna strona medalu, drugą jest świat bez możliwości udostępnienia tej muzyki szerszym masom. I w tymże właśnie celu ktoś mądry wymyślił nagłośnienie. Dzięki niemu spokojnie możemy zorganizować koncert na otwartej przestrzeni, nie martwiąc się o to, czy ktokolwiek spoza fanów w pierwszym rzędzie usłyszy choć jeden takt. Każdy, choćby najmniejszy koncert, przy odpowiednim nagłośnieniu, rośnie do rangi wydarzenia roku. Solo na gitarze budzi w nas dreszcz, uderzenia werbla czujemy głęboko w nas, a aria operowa odśpiewana potężnym, mocnym głosem staje się ucztą dźwięków dla ucha.

Ruchy tancerzy stają się nagle pełne gracji i wdzięku, a piosenkarz wykrzykujący w swoich piosenkach własny światopogląd zyskuje pewność, że przekaz trafi nawet do kompletnie niezainteresowanych.

W dzisiejszym świecie mamy możliwość udostępnić, nagłośnić i pokazać milionom odbiorców każdy, nawet najcichszy dźwięk.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz